Pomóżmy po sąsiedzku


W sobotę w Centrum Kultury Gminy Nowa Ruda w Ludwikowicach Kłodzkich, odbędzie się niecodzienny koncert charytatywny… Społeczność Zespołu Szkół Nr 2 w Ludwikowicach Kłodzkich, postanowiła w ten sposób pomóc mamie dwóch uczniów z tamtejszej szkoły.

Sobota 8 października 2016 roku, okazała się bardzo tragicznym dniem dla Barbary Tarasek. Podczas prac w przydomowym ogrodzie, spadła z drabiny. W wyniku nieszczęśliwego upadku z wysokości około 4 metrów, zmiażdżeniu uległ szósty krąg piersiowy. Następstwem był natychmiastowy paraliż od pasa w dół – bezwład kończyn dolnych i trwałe zaburzenie czynności fizjologicznych organizmu. Na drugi dzień po wypadku przeprowadzono zabieg stabilizujący kręgosłup. Późnej przeniesiono ją na Szpitalny Odział Ratunkowy w Polanicy-Zdroju. Teraz od blisko dwóch miesięcy przebywa w domu, oczekując na rehabilitację.
– Przebywając na SOR, spytałam lekarza o rokowania, co do stanu mojego zdrowia. Czy będę mogła chodzić, czy czeka mnie wózek inwalidzki. Odpowiedział, że raczej to drugie – wyznaje pani Basia. – Tak jakoś żyję od tego czasu, na wózku i pod opieką rodziny. Jest mi ciężko, ale moi bliscy mnie wspierają. Jest – chociaż to tylko iskierka – nadzieja, że jeszcze stanę na nogi – mówi ze spokojem.
Pani Basia pracowała w sklepie ze zniczami i kwiatami, naprzeciwko kościołka przy ul. Cmentarnej w Nowej Rudzie. Dla kobiety aktywnej zawodowo i życiowo taki trwały uraz, to tym większy cios. Matka chłopców – 12-letniego Jakuba i 9-letniego Maksymiliana, nie traci wiary, chociaż realia życia osoby niepełnosprawnej mogą temu przeczyć. Czasem przychodzi pielęgniarka, gdy potrzebna jest wymiana cewnika. Na co dzień przy zmianie opatrunków pomaga rodzina. Są szanse, że pani Basia objęta zostanie tzw. domową opieką hospicyjną. Na wszystko jdnak cierpliwie trzeba czekać. Również na sygnał z ośrodka rehabilitacyjnego „Repty” z okolic Piekar Śląskich, jak i od Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, zajmującej się przystosowaniem osób do życia na wózku inwalidzkim. Niemałym utrapieniem jest oczekiwanie w kolejce na rehabilitację.
– Jeśli mięśnie nie będą ćwiczone, dochodzić będzie do ich przykurczy, zaniku, potrzebuję dobrej rehabilitacji, która kosztuje. Nie wszystkie ćwiczenia jestem w stanie wykonywać w domu, przecież się na tym nie znam – przyznaje pani Basia. – Będzie, co będzie. Ludzie żyją na wózkach, jakoś sobie radzą. Mimo tylu przeciwności losu, patrzę z optymizmem w przyszłość. Mam nadzieję, że medycyna pójdzie „do przodu” i mój przypadek da się wyleczyć – dodaje.
Póki co, stawiennictwo przed komisją ds. orzekania o niepełnosprawności otworzyło drogę do zakupu wózka inwalidzkiego i materaca przeciwodleżynowego. Narodowy Fundusz dopłaca do zakupu takiego sprzętu, ale dobry wózek kosztuje nawet do 15 tys. złotych, a jak wiemy, limity są w Polsce nadal niskie. Na dziś pani Basia korzysta z wypożyczonego od osób prywatnych materaca i łóżka. Wszystko to oczywiście kosztuje. Niemałym problemem są zakupy i regularna zmiana opatrunków. Kiedy się to zaniedba, powstaną odleżyny, szczególnie na plecach, pośladkach – ich leczenie trwa kilka miesięcy. Pani Basia jest na zasiłku chorobowym z ZUS-u, później zgodnie z procedurami trafi na komisję lekarską, która orzeknie o wysokości renty. Synowie uczęszczają do szkoły podstawowej w Ludwikowicach, gdyż rodzina mieszka na końcu ul. Stara Droga, graniczącej z tą wsią.
– Przejęci nieszczęściem, które spotkało panią Basię, postanowiliśmy zorganizować koncert charytatywny i po części pomóc jej finansowo – mówi Jolanta Łasak, dyrektor Zespołu Szkół Nr 2 w Ludwikowicach Kłodzkich. – Wierzymy, że zbierzemy pieniążki na leczenie i rehabilitację Mamy naszych uczniów – dodaje dyrektor.
W pierwszym terminie koncert charytatywny dla pani Basi zapowiadany był na 3 grudnia ubiegłego roku. Jednak względy formalno-prawne przesunęły jego organizację na sobotę 14 stycznia (w przeddzień zbiórki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy). Mamy nadzieję, że w koncercie weźmie udział zarówno społeczność szkolna, jak i mieszkańcy Ludwikowic i Drogosławia, którym los osoby z ­sąsiedztwa nie jest obojętny.
Wojciech Grzybowski

Numer 263 tygodnika „Noworudzianin” 



Numer 263
13-19. stycznia 2017 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *