Śmieciowe problemy

Wspólnie z Gminą Wiejską Nowa Ruda i Gminą Bardo, Nowa Ruda jest niechlubnym liderem w regionie, jeżeli chodzi o stawki za odbiór i zagospodarowanie odpadów. W tych trzech gminach mieszkańcy płacą 32 zł za osobę miesięcznie

Zgodnie z unijnymi wytycznymi, w 2020 roku nasz kraj powinien osiągnąć 50-procentowy poziom odpadów podlegających recyklingowi. Obecnie ten wskaźnik wynosi tylko 30 proc. Mało tego, wymagania UE dotyczące odpadów nadających się do przeróbki i ponownego użycia, będą coraz większe w kolejnych latach. Sejm zdecydował więc o znowelizowaniu Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Część rozwiązań, jakie zapisano w dokumencie, ma konsekwencje finansowe, które odczują przede wszystkim mieszkańcy za sprawą nieraz dużo wyższej stawki jaką zapłacą za odbiór i zagospodarowanie odpadami. W różnych gminach Dolnego Śląska samorządy zdecydowały o wysokości wzrostu opłaty i sposobie jej naliczania. W Nowej Rudzie od 1 stycznia 2020 r. obowiązuje stawka 32 zł miesięcznie za osobę. Co prawda są zniżki np. dla posiadaczy Karty dużej rodziny, czy posiadaczy kompostownika, jednakże zdecydowana większość noworudzian zmuszona jest płacić pełną stawkę. Płacą i płaczą, nie kryjąc irytacji i epitetów kierowanych w stronę radnych, którzy głosowali za przyjęciem tak wysokiej stawki.

Czy musimy tyle płacić?
Dlaczego stawki za odbiór i zagospodarowanie odpadami w Nowej Rudzie są tak wysokie pytamy Grzegorza Kuzaka, prezesa Noworudzkich Usług Komunalnych.
– Po rozmowach z prezesami spółek odpowiedzialnych za odbiór odpadów wynika, że cenę jaką zaproponowaliśmy za tonę odpadów są bardzo podobne, a w niektórych przypadkach ceny te są wręcz wyższe. Naszą kalkulację z uwzględnieniem wszystkich danin, które NUK musi odprowadzić, przekazaliśmy władzom Nowej Rudy. Na tym etapie gminy muszą jeszcze przeliczyć koszty zarządzania systemem i wyliczyć stawkę na mieszkańca – odpowiada prezes. – Stawki w różnych gminach są rzeczywiście różne i często niższe, ale w niektórych gminach jest więcej mieszkańców i mniej odpadów i te relacje są więc różne. Poza tym ważne są też częstotliwości wywożenia odpadów co też wpływa na koszt jaki płacimy – dodaje.

Nieco więcej w tej sprawie do powiedzenia miał burmistrz Tomasz Kiliński informując na wstępie, że takie są koszty odbioru odpadów przez komunalną spółkę jaką jest spółka Noworudzkie Usługi Komunalne.
– Zwróćmy uwagę na to, że gmina Nowa Ruda również przyjęła stawkę 32 zł od osoby za miesiąc, a oczywistym jest, że koszty wywozu odpadów w gminie są wyższe niż w mieście. Wynika z tego, że mieszkańcy gminy powinni zapłacić jeszcze więcej niż my, nie zapłacą bo taką stawkę uchwalili gminni radni. System gospodarowania odpadami, jego koszty powinny równać się przychodom z opłat pobieranych od mieszkańców w gminach. Bywa z tym różnie, ale chcę podkreślić że kosztuje to bardzo dużo. Też uważam, że jest bardzo drogo i osobiście zły jestem na taką sytuację kiedy blisko 1/3 kosztów wywozu odpadów stanowi opłata środowiskowa, która od 1 stycznia 2020 r. wynosi 270 zł. Inną kwestią związaną ze wzrostem kosztów całego systemu jest brak możliwości zagospodarowywania wyselekcjonowanych odpadów np. plastiku. Z tym dzisiaj są ogromne problemy. Jeżeli my jako mieszkańcy segregujemy odpady a później nie ma możliwości ich zagospodarowania i musimy płacić za ich odbiór właściwie tyle samo co za odpady zmieszane, to według mnie brakuje logiki dla całego systemu zagospodarowania odpadów – mówi burmistrz.
– Jako miasto chcemy podjąć działania, które być może pozwolą nam na obniżenie kosztów, ale musimy pamiętać o tym, że są różne prawne obwarowania dotyczące wywozu, selekcji odpadów itd., które musimy uwzględniać przy planowaniu całego systemu i jego funkcjonowania, choćby wywóz bioodpadów, jego częstotliwość. Jest wiele czynników, które mają na to wpływ i są nam z góry narzucone. Co nie oznacza, że nie będziemy szukać innych rozwiązań, być może takich które pozwolą na obniżenie kosztów – dodaje.

Z rozmowy z Tomaszem Kilińskim wynika, że jedną z rozważanych opcji jest ogłoszenie przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadami.
– Było by to rozwiązanie pozwalające na sprawdzeniu rynku, czyli czy znajdą się firmy, które za niższą cenę byłyby w stanie odbierać odpady. Najważniejsze dla nas jest żeby noworudzianie płacili jak najmniej, ale żeby też płacili stawkę rzeczywistą – wyjaśnia burmistrz.

Odpowiedzialność zbiorowa, zapłacimy więcej
W przyjętej przez Sejm nowelizacji Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach istnieje też zapis mówiący o tym, że jeżeli nie będziemy segregować śmieci, możemy zapłacić nawet cztery razy więcej, niż ustali gmina za zbieranie śmieci selektywnie. Noworudzcy samorządowcy ustalili, że będzie to podwójna stawka, czyli 64 zł od osoby za miesiąc. Problem jest w blokach, gdzie pojemniki są wspólne i trudno ustalić, kto wrzucił śmieci niewłaściwie. A wtedy wszyscy mogą zapłacić więcej, mimo że segregują, nawet gdy tylko je-den sąsiad tego nie robi, kolejnym problemem są wolnostojące kontenery czy pojemniki do których śmieci może wrzucić nawet ktoś z innej części miasta, czy z sąsiedniej ulicy, a takie przypadki się zdarzają, czy odpowiedzialni mają być wszyscy mieszkańcy budynku, czy części ulicy. Czy wprowadzenie odpowiedzialności zbiorowej jest dobrym pomysłem, czy jest zgodne z prawem – zdaniem wielu prawników nie.

Można sobie też zadać pytanie, czy miasto jest przygotowane na wprowadzenie kontroli segregacji odpadów i wprowadzenie odpowiedzialności zbiorowej?
– Cały proces kontroli i ewentualne doprowadzenie do karania osób które nie realizują ustawowego obowiązku segregowania odpadów nie będzie łatwe. Jest wiele miejsc w mieście, gdzie trzeba będzie szukać rozwiązań na to, aby dopilnować tego że mieszkańcy muszą segregować odpady, a ewentualny brak segregacji wynika tylko z ich zaniedbań, a nie z sytuacji o których mówimy – wyjaśnia Tomasz Kiliński. – Sama procedura ukarania też nie jest prosta. To nie jest tak, że ktoś przechodzi, coś zobaczył i od razu jest kara. W takim przypadku musi być przeprowadzone całe postępowanie wyjaśniające itd. Czasami w tego typu sytuacjach udowodnienie zaniedbania w zakresie segregowania będzie też trudne, dlatego też na pewno w niektórych miejscach trzeba będzie szukać dalszych rozwiązań. W wielu miejscach w mieście, we wspólnotach przez ostatnie lata one już zostały poczynione, zabezpieczono pojemniki, znaleziono specjalne miejsca do gromadzenia i selekcjonowania odpadów itd., ale myślę, że ten proces będzie musiał pójść jeszcze dalej, tak żeby mieszkańcy mieli możliwość wypełnienia tego obowiązku nałożonego przez ustawodawcę – dodał burmistrz.

Z kolei Marian Zdunek, prezes Noworudzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego twierdzi, ze wprowadzenie ewentualnej odpowiedzialności zbiorowej może być wprowadzone dopiero wtedy, gdy odpowiednie urządzenia do gromadzenia odpadów zostaną przypisane danej zbiorowości, czyli np. wspólnocie mieszkaniowej, lub też kilku wspólnotom, gdzie może być wspólna zamykana wiata.

Pojemniki na bioodpady
Kolejne novum, które wprowadziła nowelizacja Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach to piąty pojemnik lub kolejny worek tym razem na bioodpady. Z informacji przekazanych nam przez Mariana Zdunka wynika, że w najbliższym czasie w każdej zamkniętej wiacie pojawi się piąty dodatkowy pojemnik, w trochę późniejszym terminie dodatkowe pojemniki pojawią się również w tych miejscach, gdzie wiat jeszcze nie ma, a tych przybywa, przykładem niech będzie Drogosław.

Str. 3 w numerze 411 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.




Numer 411
17-23 stycznia 2020 r.

Pobierz tutaj (pdf)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *