Wojewódzki Konserwator Zabytków o pałacu w Bożkowie

Współczesna historia pałacu w Bożkowie, to zbiór złych prywatyzacyjnych rozwiązań, a za nimi ogromny wysiłek służb konserwatorskich zapobiegających szybko postępującym zniszczeniom, nieproporcjonalny do uzyskiwanych efektów

Barbara Nowak-Obelinda, wojewódzki konserwator zabytków opisuje je po kolei. W 2001 r. wojewoda dolnośląski przekazał pałac z fragmentem ogrodów Starostwu Powiatowemu w Kłodzku. Większa część parku i współczesny budynek szkoły rolniczej należy do dnia dzisiejszego do szkoły. Początkowo (na okres roku) starostwo wydzierżawiło obiekt potomkowi rodziny von Goetz, której pałac był niegdyś własnością. Dzierżawca nie wykazał się istotniejszymi działaniami, nie płacił za dzierżawę, złożył nieprzyjętą ofertę wykupu.
W 2003 r. starostwo postanowiło o sprzedaży pałacu. Przed sprzedażą służby konserwatorskie wymusiły na starostwie złożenie wniosku o wpisanie do rejestru zabytków ruchomych wyposażenia i wystroju pałacu. Najcenniejsze obrazy z przedstawieniami pałacu (5 obrazów) przekazane zostały decyzją WKZ do Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku. W pozwoleniu na sprzedaż WKZ podał warunki, które przeniesiono do aktu notarialnego sprzedaży, były to: natychmiastowe zabezpieczenie obiektu, uzupełnienie ubytków pokrycia dachowego, rynien i rur spustowych w ciągu pół roku, sporządzenie w ciągu roku dokumentacji remontu i adaptacji, opracowanie inwentaryzacji dendrologicznej i projektu rewaloryzacji parku w dwa lata, zakończenie remontu i adaptacji pałacu w ciągu pięciu lat od nabycia obiektu.
W grudniu 2005 r. Starostwo Powiatowe w Kłodzku sprzedało obiekt spółce polsko-zagranicznej za 2 mln. zł. Kupujący w umowie notarialnej oświadczył, że przyjmuje te obowiązki. W umowie brak jest określonych skutków nie wykonania tych ustaleń. Już w marcu 2007 r. kontrola stanu zachowania pałacu z udziałem starostwa i gminy Nowa Ruda wykazała zalewanie obiektu wodami opadowymi. Kierownik Delegatury w Wałbrzychu wydała nakaz usunięcia przyczyn zamakania balkonu, naprawę kominów, obróbek blacharskich, rynien i rur spustowych. Poinformowano starostwo o niewywiązywaniu się z umowy kupna-sprzedaży.
W trakcie 2008 r. w niestrzeżonym obiekcie doszło do kilku kradzieży. W wyniku prowadzonego dochodzenia policja odzyskała znaczną część przedmiotów, niektóre zaginęły bezpowrotnie (4 obrazy, bazy kolumn). Kontrola dokonana w obecności policji ustaliła, że nakazu konserwatorskiego nie wykonano. 17.03.2008 r. Kierownik Delegatury w Wałbrzychu złożyła do Prokuratury Rejonowej w Kłodzku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z wnioskiem o wszczęcie postępowania oraz zawiadomienie o popełnieniu przez właściciela zabytku trzech wykroczeń. Zamieszkała w Polsce współwłaścicielka spółki ukarana została za popełnienie trzech wykroczeń (art.110, 113, 114 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami). Sąd Rejonowy w Kłodzku wydał 8.07.2008 wyrok nakazowy zabezpieczenia obiektu. Natomiast w kwietniu 2008 r. prokurator odmówił wszczęcia dochodzenia w sprawie niszczenia zabytku.
26.02.2009 r. Prokuratura Okręgowa w Świdnicy przejęła postępowanie dotyczące prawidłowości zabezpieczenia i nierozpoczęcia prac i zgłosiła na podstawie art. 183 kodeksu postępowania administracyjnego nadzór nad postępowaniem administracyjnym. Rozpoczęły się częste (co trzy miesiące) kontrole obiektu przy udziale prokuratora okręgowego i w obecności policji. Stwierdzono znaczne ubytki pokrycia, obróbek, rynien, rur spustowych, zalewanie obiektu wodą, uszkodzenia konstrukcji stropów, ścian, porażenie mykologiczne, poważne uszkodzenia wystroju. Ze stropów kapała woda, a parkiety były tak wybrzuszone, że trudno było po nich chodzić. Wydano nowy nakaz zabezpieczenia obiektu przed zamakaniem, dostępem osób postronnych, podstemplowania stropów. Jednocześnie pojawiły się w obiegu oferty sprze­daży pałacu za kwotę 9 mln zł.
W związku z totalnym zagrożeniem wyposażenia Kierownik Delegatury WUOZ w Wałbrzychu wydała trzy kolejne decyzje o tymczasowym zajęciu zabytków – mebli, rzeźb, obrazów, żyrandoli i innych obiektów ruchomych z pałacu, odzyskanych przez policję i przechowywanych w domu współwłaścicielki. Przedmioty przekazano do Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku. Obrazy poddano przed przekazaniem wstępnemu zabezpieczeniu, prace sfinansował Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków. W grudniu 2009 r. po raz drugi skierowano do Prokuratury Rejonowej zawiadomienie o popełnieniu wykroczeń i o popełnieniu przestępstwa polegającego na niszczeniu zabytku. W styczniu 2010 r. prokurator wszczął śledztwo. W tym samym czasie przeprowadzono niewielkie, prowizoryczne prace uszczelniające, lecz niewystarczające dla zabezpieczenia pałacu. Protokoły z kontroli, wykonywanych przy udziale prokuratora okręgowego, w lutym, kwietniu i maju 2010 r. przekazywane były Prokuraturze Rejonowej prowadzącej śledztwo. W czerwcu 2010 r. prokuratura jednak umorzyła śledztwo w sprawie niszczenia zabytku z powodu trudności rodzinnych irlandzkich współwłaścicieli, potwierdziła zaistnienie wykroczeń. Zażalenie na postanowienie prokuratury złożyła do sądu Kierownik Delegatury w Wałbrzychu. W sierpniu 2010 r. sąd uchylił postanowienie prokuratury, śledztwo podjęto ponownie. W jego trakcie przesłuchano tylko jednego członka zarządu spółki. Kierownik Delegatury w Wałbrzychu działała w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Przygotowano szereg ekspertyz dotyczących stanu zachowania obiektu, wystroju, jego wartości, dzięki społecznemu zaangażowaniu wielu specjalistów. Pracownicy Delegatury przygotowali bogatą dokumentację w zestawieniach skomentowanych fotografii tych samych miejsc, które ukazywały porażający obraz postępującej zagłady poszczególnych partii pałacu.
Prokurator 28.12.2010 r. zawiesił śledztwo z powodu braku zagranicznej pomocy prawnej. Sąd natomiast wydał kolejne wyroki w sprawie popełnienia szeregu wykroczeń wobec polskiej współwłaścicielki; w postępowaniach, jak poprzednio, uczestniczył organ ochrony zabytków. Jednocześnie zapadły wyroki za kradzieże dokonywane w obiekcie.
W czerwcu 2010 r. Kierownik Delegatury w Wałbrzychu skierowała do Starosty Powiatowego w Kłodzku wniosek o wywłaszczenie, we wrześniu 2010 r. starosta odmówił przeprowadzenia wywłaszczenia. Skutkiem tych wszystkich działań była sprzedaż obiektu pod koniec 2010 r. Nowy właściciel w 2011 r. wykonał doraźne zabezpieczenie obiektu, lokalnie wzmocnił więźbę i przemurował gzymsy, zainstalował opierzenia blacharskie, wykonał tymczasowe pokrycia dachu, skorygował przebieg i szczelność systemu rynien i rur spustowych. Na jakiś czas powstrzymano zalewanie obiektu, właściciel uzyskał w 2013 r. zwrot części kosztów zadania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Kontrola z grudnia 2013 r. stwierdziła ponowne zalewanie obiektu. Zaleceń przeciwdziałania zalewaniu nie wykonano, więc skierowano zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia. Kierownik Delegatury w Wałbrzychu występowała jako oskarżyciel posiłkowy w postępowaniu sądowym podstawowym i odwoławczym w 2014 i 2015 r., a powołany przez sąd biegły określił stan zabytku. W marcu 2015 r. wydano nakaz naprawy i wzmocnienia konstrukcji więźby oraz wymiany pokrycia dachowego, obróbek blacharskich, wzmocnienia gzymsu podokapowego i wzmocnienie partii tynku. Nakazu nie wykonano. Po dokonaniu kontroli w kwietniu 2017 r. przesłano upomnienie. W trakcie kontroli w październiku 2018 r. potwierdzono ponownie niewykonanie nakazanych prac.
Obecnie trwa egzekucja nakazu, w trakcie której nałożono grzywnę 50 000 zł. W związku z jej nie uiszczeniem skierowano wniosek do Naczelnika Urzędu Skarbowego o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego. W 2019 r. wydano dwukrotnie zalecenia konserwatorskie dotyczące należytego utrzymania parku. Pierwsze wykonano w nieznacznej części, drugich nie wykonano. W lutym 2020 r. nałożono na właściciela karę pieniężną w wysokości 20 000 zł. Od decyzji złożono odwołanie.
Późnorenesansowy dwór wybudowany został w pocz. XVI w. dla rodziny von Raneck, przebudowany po przejęciu w 1663 r. przez rodzinę von Götzen. Obecny barokowy pałac wzniesiony został w latach 1787-91 dla Aleksandra v. Magnisa. Po pożarze w 1870 r. pałac w latach 1870-76 znacznie rozbudowano wg projektu K. Schmidta, przez dworskiego architekta E. Bergera. Powstała wówczas najokazalsza XIX w. rezydencja hrabstwa kłodzkiego, o formach neorenesansu francuskiego.

Str. 7 w numerze 440 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym tutaj.



Numer 440
7-13 sierpnia 2020 r.



POBIERZ ZA DARMO TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *