Porażka planów federacyjnych Józefa Piłsudskiego


Kłopoty zaczęły się przy określeniu kształtu państwa, czyli granic i formy – unitarne czy federacyjne. Jeżeli padły wszystkie wraże siły które wymazały Rzeczpospolitą z map Europy, to logicznym rozwiązaniem wydawałoby się przywrócenie państwa w granicach z 1772 roku. Odnośnie granic i przynależności państwowej, to narody zamieszkujące Rzeczpospolitą szlachecką powiedziały: „Nie”. Przypomnieli o sobie Rusini w Galicji Wschodniej, czyli dawnej Rusi Halickiej przyłączonej do Korony przez Kazimierza Wielkiego w połowie XIV wieku i odrodzili się jako Ukraińcy mający aspiracje do utworzenia własnego państwa i gotowi o nie walczyć. Rozbudzona za czasów powstania Chmielnickiego świadomość odrębności narodowej, dążenia do zbudowania niepodległego państwa kozackiego nad Dnieprem pod panowaniem carskim została przytłumiona, gdy caryca Katarzyna zniszczyła Sicz Zaporoską, a kozaków zamieniła w chłopów. Skończyły się powstania kozackie gnębiące przez dziesięciolecia Rzeczpospolitą, w znacznym stopniu przyczyniając się do jej upadku i skończyły się marzenia kozaków o Samostijnej Ukrainie nad Dnieprem. Ziemie dawnej Rusi Halickiej podczas I rozbioru Polski zagarnęła Austria przemianowując ją na Galicję. W drugiej połowie XIX wieku Franciszek Józef nadał autonomię krajom koronnym, w tym również Galicji. W czasach autonomii budził się naród ukraiński. Powstawały szkoły podstawowe i średnie, katedry uniwersyteckie z ukraińskim językiem wykładowym, stowarzyszenia oświatowe i kulturalne, i oczywiście prasa. Proklamowanie Zachodnio Ukraińskiej Republiki Ludowej 30 października 1918 roku nie było zaskoczeniem. Nieuniknionym był konflikt polsko-ukraiński o Lwów, gdzie Polacy stanowili ponad 65 % mieszkańców, a Ukraińcy zaledwie 11%. Podobnie wyglądała sytuacja w innych miastach galicyjskich, ale już na prowincji Ukraińcy stanowili zdecydowaną większość. Tu dobrego rozwiązania nie było, decydowała siła, a spór zakończył się wyparciem sił ukraińskich latem 1919 r. za Zbrucz (graniczna rzeka między Rosją i Austrią) W tym samym czasie na Ukrainie Naddnieprzańskiej powstała Ukraińska Republika Ludowa z Semenem Petlurą i Ukraińska Socjalistyczna Republika Sowiecka całkowicie zależna od Moskwy. To właśnie URL widział Józef Piłsudski jako partnera do federacyjnego związku z Polską, do czego Ukraińcom wcale nie było śpieszno. Konflikt polsko-ukraiński tlił się przez wieki zarówno na Rusi jak i na Ukrainie, a przyczyną był nieprzekraczalny podział – Polak to szlachcic, nawet jeżeli był to spolonizowany Rusin i katolik, Ukrainiec to prawosławny albo grekokatolik i chłop. Gdy jesienią 1919 roku bolszewicy zatrzymali Denikina pod Orłem i wypędzili na Krym, po drodze zajęli Kijów i wzmocnili Ukrainę Sowiecką. Zagrożony Petlura był zmuszony zawrzeć sojusz z Polską i uznać prawa Polski do Galicji Wschodniej. Ten przymus, czyli rezygnacja z Galicji Wschodniej zamieszkałej prze najbardziej uświadomionych narodowo Ukraińców tłumaczy, dlaczego tak małą popularnością cieszył się wśród Ukraińców i dlaczego URL wystawiła zaledwie kilka dywizji na wojnę w 1920 roku. Tragizm Ukraińców w tych przełomowych latach polegał na tym, że nie potrafili zorganizować jednego ośrodka władzy, a przez to byli zmuszeni do walki na różnych frontach i przeciwko różnym przeciwnikom. W Galicji przeciwko Polakom, na Ukrainie przeciwko Polakom, bolszewikom i Denikinowi. Wymarzona przez Naczelnika federacja zakończyła się porażką w Rydze, gdy podczas rokowań pokojowych z Sowietami, Polska zgodziła się na oddanie Ukrainy Naddnieprzańskiej Moskwie i musiała internować dotychczasowych sojuszników, żołnierzy Petlury i Białorusinów Stanisława Bułak-Bałachowicza. Piękna idea skończyła się porażką, a w przyszłości tragedią. O głębokich korzeniach wrogości narodów pobratymczych przyjdzie jeszcze pogawędzić, natomiast istny węzeł gordyjski w Galicji Wschodniej ilustruje mapa.

Stanisław Łukasik

Pozostałe felietony Stanisława Łukasika >TUTAJ<