Uniwersytet sposobem na życie

10 lat NUTW – Jak nie my, to kto?

Każdy z nas, seniorów ma już ten moment za sobą.

Moment życia, w którym młodość, praca zawodowa, troska o dom (żeby wszystko było na czas) i dzieci, i nawet odchowane wnuki pozostały pięknym wspomnieniem.

Pytanie, co dalej? Siedzieć w domu, „pykać” pilotem po telewizyjnych kanałach, oglądać stare zdjęcia, pójść na ukochaną działkę? – To na pewno nie wypełni wolnego czasu, którego sami już sobie jakoś nie potrafimy zorganizować. A można by się jeszcze czegoś nauczyć, czegoś, na co kiedyś zupełnie nie było czasu albo odgrzebać zapomnianą pasję. Takie możliwości dają uniwersytety trzeciego wieku, a już na pewno nasz – Noworudzki Uniwersytet Trzeciego Wieku.
Rozmaitość proponowanych przez NUTW zajęć przyciąga coraz więcej osób. Są ciekawe wykłady („i takie fajne studentki” – jak mówi jeden ze studentów). Można posłuchać o kamieniach spadających z nieba, o historii Kresów, gdzie wielu z nas ma swoje korzenie, o przepisach prawa, których chociaż pobieżna znajomość jest nam coraz bardziej potrzebna. Można dowiedzieć się jak pomóc zranionemu jeżowi i jak przygotować posiłek, by był zdrowy, pożywny i dawał energię. W trakcie uniwersyteckich zajęć można potrenować pamięć i przyjąć chociaż jedną z zasad psychologii pozytywnej – uśmiech i optymizm to połowa sukcesu. A własne zainteresowania i pasje? – Kto lubi śpiewać, znalazł swoje miejsce w chórze, kto lubi tańczyć – miał taką możliwość uczestnicząc w zajęciach grupy tanecznej. Amatorzy aktorstwa mają swój teatr, turyści i wycieczkowicze – plecaki, które cały czas mają pod ręką. Grupa pasjonatów fotografii stara się pokazać piękno naszego miasta i okolicy, bo – jak sami mówią – „Jeśli nasze miejsce na ziemi odkryjemy naszym mieszkańcom – odkryjemy je też dla innych”. Teatry, opera, filharmonie stoją dla nas otworem i skwapliwie z tego korzystamy. Uniwersytet czeka na wszystkich – i tych, którzy chętnie zorganizują coś nie tylko dla siebie i tych, którzy z tych zorganizowanych propozycji chętnie skorzystają.

NUTW działa nie tylko rzecz zrzeszonych w nim słuchaczy. Swoją ofertę często kieruje do całej społeczności lokalnej. Pierwsza siłownia na wolnym powietrzu w Nowej Rudzie-Słupcu powstała właśnie dzięki zabiegom uniwersytetu. Słuchacze biorą udział w wielu akcjach charytatywnych, spora ich grupa zaangażowała się kilka lat temu w zorganizowanie atrakcyjnego pobytu dzieciom z Mołdawii. Od kilku lat działa Klub Szczęśliwego Maluszka, który prowadzą panie lubiące pracę z dziećmi, a ku poprawie zdrowia dzieci przebywających w szpitalu, utworzony został Klubik Uśmieszek. Wraz z noworudzką agencją „Agroreg” prowadzona była Akademia Melomana z szeregiem koncertów chopinowskich (ale też innych kompozytorów muzyki klasycznej), w których bezpłatnie mogli uczestniczyć wszyscy mieszkańcy. Wspólne działania z Miejskim Ośrodkiem Kultury w Nowej Rudzie owocują wieloma wydarzeniami kulturalnymi, dostępnymi za symboliczne „5 złotych” dla wszystkich – choćby ostatni koncert gitarowy.

NUTW dysponuje skromnymi środkami finansowymi, ale jeśli tylko jest taka możliwość, korzysta z różnych projektów. Słuchacze uniwersytetu dwukrotnie korzystali z projektów FAN z Wrocławia. Były to ciekawe wyjazdy, spotkania integracyjne seniorów, kursy językowe i komputerowe, w których brali udział nie tylko studenci NUTW. Do wspólnego projektu zaprosił Sudecki UTW, proponując ciekawe warsztaty (m.in. z florystyki), z czego też chętnie skorzystało szersze grono. No i oczywiście projekty z zakresu ekologii, gdzie wszyscy mieszkańcy mogli uczestniczyć np. w specjalistycznych wykładach. W chwili obecnej ponad 30 osób korzysta z „projektowych”, bezpłatnych zajęć z informatyki.
Głównym celem działania NUTW jest zapobieganie osamotnieniu ludzi starszych. Współczesny, stechnicyzowany świat jest dla nas, seniorów często trudny i niezrozumiały. Zapracowane dzieci i uczące się wnuki często nie mają czasu (albo i cierpliwości), aby pokazać babci i dziadkowi, jak się posługiwać nowym telefonem, albo jak wysłać e-maila. Za to na pewno znajdzie na to czas koleżanka-studentka, albo spokojnie wytłumaczy instruktor na zajęciach. U nas o wszystkim można porozmawiać, zwrócić się o pomoc czy choćby informację, co zrobić z problemem, którego nie możemy rozwiązać. Nie jesteśmy sami. Nie pozostajemy zamknięci w czterech ścianach swojego domu i wreszcie robimy to, na co mamy ochotę. Słuchamy poważnych wykładów o poważnych rzeczach, potrafimy tańczyć do upadłego na noworocznym spotkaniu albo przejść trudną – nawet dla wytrawnego turysty – trasę kaskadami górskiego potoku. Doskonale bawimy się również na basenowej zjeżdżalni i uronimy łezkę na spotkaniu z poezją w bibliotece. Nie tak dawno, zaprzyjaźniona pani doktor tak podsumowała działalność uniwersytetu: „Ja przepisuję na receptę uczęszczanie na zajęcia, bo im więcej osób zostaje studentami, tym mam mniej pacjentów”. W różnorodnej ofercie Noworudzkiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku każdy znajdzie coś dla siebie. I to jest nasz sposób na życie, który 10 lat temu wymyśliła sobie – i jak się okazało nam – Karolina Popiel. Dziękujemy!
Anna Szczepan

Program obchodów na str. 2

Więcej informacji na str. 15 w numerze 277 tygodnika „Noworudzianin” 



Numer 277
21-27 kwietnia 2017 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *