Kłopoty szpitala

Podczas sesji Rady Powiatu Kłodzkiego, która odbyła się w środę 29 sierpnia, starosta Maciej Awiżeń poinformował zebranych, iż tylko w 2018 r. szpital w Kłodzku, którego starostwo jest właścicielem, zadłużył się na 3 mln zł. Czy sytuacja finansowa szpitala zagraża zabezpieczeniu szpitalnemu mieszkańców powiatu?

Temat kłodzkiego szpitala wraca jak bumerang – tym razem za sprawą informacji starosty Macieja Awiżenia, dotyczącej zadłużenia tej placówki medycznej w 2018 r. na kwotę 3 mln zł. Zapytaliśmy starostę, co wpłynęło na to zadłużenie?
– Zadłużenie szpitala, a raczej minus w bilansie, bo to nie jest jeszcze zadłużenie, wynika z tego, że Narodowy Fundusz Zdrowia płaci zdecydowanie za mało w stosunku do tego, jakie są obecnie wymagania ustawy i rozporządzeń. Mówiąc wprost, minister zdrowia negocjuje podwyżki płac dla pielęgniarek, dla ratowników medycznych i są ustawy mówiące o podwyżce płacy minimalnej, podwyżce pozostałego personelu, tyle że nie daje na to pieniędzy lub daje ich za mało – odpowiada Maciej Awiżeń. – To jest po prostu nie do udźwignięcia. Oprócz tego, wprowadza się nowe standardy zwiększenia ilości pielęgniarek, których przecież w Polsce brakuje, wprowadza się tzw. lojalki, według których lekarze będą podpisywali listy, że nie będą mogli dyżurować w innych szpitalach. To oznacza np., że ci lekarze specjaliści z wrocławskich klinik, nie będą mogli do naszego szpitala przyjeżdżać. To, plus oczywiście wymogi, które muszą spełniać poszczególne sale szpitalne, powoduje, że nie jesteśmy w stanie spełniać swoich obowiązków, świadczyć usług medycznych – dodaje starosta.

W podobnym tonie wypowiada się Jadwiga Radziejewska, dyrektor ZOZ Kłodzko.
– Mówiąc krótko wpływ na to miało zmniejszenie finansowania i wzrost kosztów. Ceny wszystkiego idą w górę, pensja minimalna idzie w górę, mamy płacić jakieś dodatki lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom i ustawowe z lipca ubiegłego roku, która mówi o podnoszeniu wynagrodzenia pracownikom medycznym, a kontrakt z NFZ niestety w ogóle nie rośnie i jest np. mniejszy niż był w roku 2012 – wyjaśnia dyrektor szpitala.

Sytuacją finansową szpitala zaniepokojeni są też radni powiatowi.
– Moim zdaniem kłodzki szpital jest zarządzany bardzo dobrze. Pani dyrektor Radziejewska dokłada wszelkich starań, żeby kontrakty, które podpisuje były jak najkorzystniejsze. Niestety, ogólnopolska koniunktura nie sprzyja szpitalowi. Szpital nie dostał sporej kwoty pieniędzy za nadwykonania i to w pewnym sensie nakłada się na siebie – mówi Wojciech Kołodziej, radny powiatu kłodzkiego. – W kłodzkim szpitalu wdrożony został program naprawczy, jest wicedyrektor, który za ten program odpowiada. Jednocześnie cały czas musi wdrażać nowe technologie, dostosowywać się do nowych przepisów, żeby szpital mógł nadążyć za kontraktami i za wytycznymi, które są odgórnie na szpital nakładane – dodaje.

Teresa Październiak, radna Rady Powiatu Kłodzkiego twierdzi, że na zadłużenie szpitala wpływ ma kilka czynników, wśród których wymienia m.in. nadwykonania i wysokość kontraktu z funduszu zdrowia.
– Wszystko drożeje: leki, żywność, usługi, o pensjach lekarzy i pielęgniarek nie wspominając, a wysokość kontraktu jest jaka jest – to nie można się dziwić, że szpital się zadłuża – twierdzi radna Teresa Październiak.

Tendencja ogólnopolska
Od paru lat szpitale powiatowe w Polsce mają kontrakty na bardzo podobnym poziomie, a ceny wzrastają i pensje nie były podwyższane. W niedzielę 30 sierpnia w Warszawie odbyło się wspólne posiedzenie starostów i dyrektorów szpitali powiatowych. Spotkanie zorganizowane zostało przez Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych przy zaangażowaniu Związku Powiatów Polskich, podczas którego przyjęte zostało wspólne Stanowisko Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych oraz Związku Powiatów Polskich w sprawie pogarszającej się sytuacji finansowej i kadrowej szpitali powiatowych.
– Podczas posiedzenia przyjęliśmy stanowisko, zgodnie z którym w wypadku nieprzyjęcia naszych propozycji, mówiących między innymi o zwiększeniu wartości umów na wszystkie rodzaje świadczeń medycznych, zwiększenie wycen świadczeń medycznych, odroczenia wejścia w życie norm zatrudnienia personelu pielęgniarskiego, szpitale należące do Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych i współdziałające z nim szpitale powiatowe, nie przyjmą kolejnych propozycji finansowania świadczeń, w tym w ramach tzw. „umowy sieciowej” i podejmą czynności w celu rozwiązania umów z Narodowym Funduszem Zdrowia – mówi starosta kłodzki. – Chcemy świadczyć usługi medyczne. Chcemy świadczyć je na jak najwyższym poziomie, ale przypominam, że to państwo bierze składkę zdrowotną z naszych wynagrodzeń i to oni mają te pieniądze, których nam nie przekazują – żądając coraz większych standardów, coraz większych płac – dodaje, zapewniając mieszkańców powiatu kłodzkiego, że obecna sytuacja na razie nie zagraża zabezpieczeniu szpitalnemu mieszkańców. – Obawiam się jednak o przyszły rok. Jeżeli fundusz zdrowia zaproponuje nam kontrakty, na poziomie sprzed czterech lat, nie będziemy w stanie świadczyć usług. Jednakże, póki co, wierzę w to, że NFZ, mając zwiększone wpływy – przecież coraz więcej Polaków pracuje, a więc wpływa więcej pieniędzy ze składki zdrowotnej – odpowiednio zwiększy kontrakty, urealniając ceny i koszty jakie ponosi szpital – podsumowuje.

Str. 5 w numerze 345 tygodnika „Noworudzianin” dostępny w archiwum.




Numer 345
7-13 września 2018 r.

Pobierz tutaj (pdf)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *