Paul Tremblay
Chata na krańcu świata


Trzymająca w napięciu, opowieść o zbliżającej się apokalipsie. Los jednej kochającej się rodziny spleciony zostaje z całą ziemską ludzkością. To historia o poświęceniu i przede wszystkim o przetrwaniu w czasie totalnej katastrofy. Pomysł na fabułę ciekawy, chociaż zakończenie niestety niezadowalające. Czyta się szybko, treść wciągająca. Zagłada i co ma z tym wspólnego ośmioletnia Wen i jej nowa rodzina? Wszystko zaczęło się pewnego popołudnia w samotnym domku nad jeziorem, gdzieś na granicy kanadyjskiej. Tam właśnie z dala od miejskiego zgiełku i wszelkich dóbr technologicznych spędza wakacje rodzina dziewczynki. Bawiąc się w ogrodzie Wen spostrzega tajemniczego mężczyznę. Leonard szybko wzbudza zaufanie dziewczynki. Jednak kiedy przybysz wypowiada niepokojące słowa, Wen próbuje uciec i ostrzec opiekunów. Wtedy widzi, że do chaty zbliżają się kolejni już nieznajomi. Grupa obcych ma swoją misję, jednak nie zostają wpuszczeni do domu.
Polecam, nie tylko dla miłośników fantasy. Powieść naznaczona jest ukrytą symboliką i uzmysłowieniem nam, że demony to tak naprawdę ludzie, w których drzemie zło tylko czekające na odpowiedni moment.
Książka solidnie wydana przez Wydawnictwo Vesper, specjalizujące się w książkach grozy i fantasy. Opowieść wzbogacona ponurymi ilustracjami, które odpowiadają klimatowi książki.
Krystyna Fecko

Recenzje innych książek znajdziesz tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *