90 rocznica katastrofy w kopalni Wenceslaus

90 lat temu, dokładnie 9 lipca 1930 r., doszło do tragicznej w skutkach katastrofy górniczej w kopalni Wacław (Wenceslaus) w Miłkowie/Ludwikowicach Kłodzkich, na terenie szybu Kurt. Zginęło wtedy 151 górników

9 lipca 1930 roku, około godziny 16.00, w rejonie szybu Kurt w Jugowie doszło do katastrofy. W wyniku wstrząsu na poziomie III, spowodowanego wyrzutem metanu, nastąpiło wypchnięcie liczącego 35 metrów długości bloku węgla. Ilość dwutlenku węgla wydzieloną przy wypchnięciu węgla z ociosu oceniono jako niewielką. Nagłe wyrzucenie bloku węgla zachwiało równowagę w całej ścianie, która zaczęła się obsypywać, powodując gwałtownie nasilający się wypływ dwutlenku węgla. Wielkość wyrzuconych mas skalnych wyniosła 3354 tony. Wypadek ten był głośnym wydarzeniem w tamtym czasie, specjalne noty wysłały również władze Polski. W uroczystościach pogrzebowych wzięły udział dziesiątki tysięcy osób, w tym przedstawiciele niemieckich władz. Śmierć w wyniku katastrofy poniosło 151 górników, między nimi 11 osób z Nowej Rudy. Wycie syren ze wszystkich pobliskich kopalń oznajmiło o tragedii, do jakiej doszło na ziemi noworudzkiej. Ofiary katastrofy zostały pochowane w oddzielnej kwaterze na cmentarzu w Jugowie, przy której ustawiono pomnik-kaplicę, zaprojektowany przez wałbrzyskiego architekta Pietrusskiego, a wykonany przez rzeźbiarza Wittiga z Nowej Rudy. Pomoc dla rodzin ofiar płynęła z całego świata. Rok po tych tragicznych wydarzeniach kopalnia została zamknięta. Ponownie uruchomiono ją w latach 1933-1939. W latach 90 XX wieku, zarządca cmentarza groby zlikwidował, wyznaczając w ww. kwaterze nowe miejsca pochówku.

Str. 5 w numerze 436 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym tutaj.



Numer 436
10-16 lipca 2020 r.



POBIERZ ZA DARMO TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *