Oświadczenie Tomasz Kilińskiego, burmistrza Nowej Rudy


Przez ostatnie dni jesteśmy niemal codziennie epatowani informacjami o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pyłu PM10, którego średniodobowe stężenie przekracza stan informowania, a często stan alarmowy. Wysokie stężenia spowodowane są niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, spadkiem temperatury i zwiększoną ilością spalanego w piecach paliwa i bardzo niską prędkością wiatru. Czy władze Nowej Rudy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia jakie stanowi powietrze, którym oddychamy? – takie pytania padają w różnych gremiach.
Dobrze wiem o niebezpieczeństwach związanych z jakością powietrza i konsekwencjami z tym związanymi dla stanu zdrowia mieszkańców naszego miasta. Biorąc pod uwagę, przyczynę takiego stanu rzeczy – lokalne kotłownie węglowe, indywidualne piece spalające, bardzo złej jakości opał, a nawet odpady – trzeba dążyć do zmiany źródeł ciepła w domach mieszkańców Nowej Rudy. To jest odpowiedni kierunek. Oczywiście można ograniczać niską emisję poprzez innego rodzaju projekty niskoemisyjne. Takie działania miasto również podejmuje np. termomodernizacja budynków, wymiana oświetlenia, budowa ścieżek rowerowych, ale wiodącym działaniem, które powinno być podjęte, jest wymiana źródeł ciepła.
Od kilku lat bardzo mocno przygotowywaliśmy się (i wciąż te przygotowania są prowadzone) do realizacji dwóch dużych projektów wymiany źródeł ciepła. Pierwszego – wymiany 200 źródeł ciepła za ponad 3,2 mln zł i drugiego – w trakcie którego jesteśmy – na około 200 źródeł ciepła. Gdyby nam się udało w ciągu trzech lat (2016-2018), jak zakładaliśmy wymienić 400 źródeł ciepła, to byłoby wymieniona trzecia część źródeł ciepła w Nowej Rudzie. Niestety Program „Kawka” zlikwidowano. Program, który już dzisiaj mógłby dawać efekty. Drugi nabór projektów odsunięto na początek 2018 r. Tym samym plan, który mieliśmy opracowany na trzy lata – pozyskując środki z zewnątrz, dzięki którym chcieliśmy wymienić nieekologiczne źródła ciepła – legł w gruzach.
Od kilku dni oglądamy mapy Polski i to, co się dzieje w naszym kraju ze stanem powietrza, jednak rzeczywista mapa zagrożeń wygląda inaczej i zdecydowanie gorzej. Na tej mapie oznaczone są tylko miejsca, gdzie znajdują się stacje pomiarowe. W ich pobliżu nie ma innych stacji pomiarowych, a tam sytuacja może być równie zła. Jeżeli tego problemu nie zauważa władza centralna, nie widzi tego rząd i nie zamierza się w to włączyć, to takie gminy jak nasza są praktycznie bezsilne.
Wymiana 1200 nieekologicznych źródeł ciepła w Nowej Rudzie szacowana jest na kwotę 18 mln zł. Są to pieniądze całkowicie poza zasięgiem zarówno mieszkańców, których to dotyczy, jak i samej gminy. Dlatego wiele gmin, w tym noworudzka podejmuje uchwały apelujące do instytucji państwowych o zainteresowanie się tym problemem. Działania takie zapoczątkował burmistrz Pszczyny, który znając nasze problemy zaapelował również do nas o podjęcie uchwały w tej sprawie i do wielu innych gmin w Polsce. Ten problem nie może być rozwiązywany lokalnie, bo lokalnie nikt nie jest w stanie go rozwiązać.
Tomasz Kiliński, burmistrz miasta Nowa Ruda

 

Numer 263 tygodnika „Noworudzianin” 



Numer 263
13-19. stycznia 2017 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *