Finał Szlachetnej Paczki w Nowej Rudzie

W sobotę 7 grudnia w sali miedzianej Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowej Rudzie odbył się noworudzki finał Szlachetnej Paczki pod hasłem „Weekend Cudów”.

W życzliwej, radosnej i rodzinnej atmosferze wolontariusze wyczekiwali na darczyńców, którzy przyjeżdżali dostarczając prezenty dla rodzin.
– W ramach przygotowań do tego dnia odwiedziliśmy 26 rodzin z czego 17 dostało się do projektu Szlachet-na Paczka. W ubiegłym roku to były 4 rodziny. – mówi Justyna Miśtura. – 10 rodzin z miasta Nowa Ruda (w tym 5 rodzin z dziećmi) oraz 7 rodzin z terenu gminy Nowa Ruda (w tym 2 rodziny z dziećmi) – dodaje.

Przygotowania do tego kulminacyjnego wydarzenia poprzedzone są szeregiem działań.
Wolontariuszki wspominają, że na początku jest wiele chętnych do pomocy, potem jednak większość się wyłamuje, stykając się z rzeczywistością i koniecznymi przygotowaniami. Udałoby się na pewno o wiele więcej rodzin uszczęśliwić Szlachetną Paczką, ale liczbą wolontariuszy właściwie się nie zmienia. Każdą rodzinę trze-ba odwiedzić kilkakrotnie, sprawdzić ich faktyczne potrzeby. Nie może być tak, że ktoś sobie życzy np. suszarkę elektryczną bo nie jest to przedmiot pierwszej potrzeby i większość z nas nie posiada takowego sprzętu. Jest również sporo papierkowej roboty, poszukiwania darczyńców, kontakt z obiema stronami. Potem przygotowania do finału, odbieranie paczek, znowu papierologia i wreszcie dostarczenie paczek rodzinom i na tym nie koniec. Po rozliczeniu nadal podtrzymywany jest kontakt z obdarowanymi.

7-osobowa grupka wolontariuszy w składzie: Justyna Miśtura, Magdalena Grzybowska, Aneta Żak, Marta Bajer-Bendiuł, Marzena Miśtura, Edyta Cierech i Jacek dwoi się i troi w ten finałowy dzień. Tylko dla jednej rodziny kurier przywozi aż 23 paczki. W tym roku większość darczyńców pochodzi z Wrocławia. Wolontariusze witają ich serdecznie przed wejściem do MOK-u, potem rozładowują wypchane po brzegi samochody: ciuchy, przybory szkolne, zabawki dla dzieci, żywność, ale jest i lodówka czy laptop. Ciężkie i spore gabarytowo paczki zapełniają hol MOK-u.

Darczyńcy są zapraszani na górę do sali miedzianej, gdzie czeka na nich kawa, herbata, ciasto i przekąski. Wypełniając odpowiednie formularze rozmawiają w przyjaznej atmosferze. Dziękują sobie nawzajem a potem jadą do rodzin, gdzie nie brakuje łez szczęścia, radości… bo to Weekend Cudów przecież.

Wolontariusze dziękują serdecznie dyrektorowi i pracownikom MOK za udostępnienie sali, Andrzejowi Kopaczowi za wykonanie banera, cukierni „Gachowski” za pyszne ciasto, ludziom dobrej woli za sfinansowanie zakupu komputera dla rodziny, swoim własnym rodzinom i przyjaciołom za pomoc w organizacji finału, za cierpliwość i wyrozumiałość oraz Piotrowi Mrozowi za relację filmową z wydarzenia dostępną tutaj

Redakcja „Noworudzianina” życzy wytrwałości, zdrowia i satysfakcji grupie wolonatiurszy noworudzkiej Szlachetnej Paczki. Zachęcamy innych do pomocy. Piszący te słowa chętnie odwiedza to uśmiechnięte grono, zmęczone, ale szczęśliwe, bo ładowanie energii od tak bardzo pozytywnych osób to sama przyjemność.

Str. 5 w numerze 408 tygodnika „Noworudzianin” dostępnym w archiwum.




Numer 408
13-19 grudnia 2019 r.

Pobierz tutaj (pdf)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *