Sezon kleszczy i żmij
W okresie wiosenno-letnim jednym z zagrożeń dla ludzi – podczas spacerów w lesie, leśnych polanach, po łąkach i coraz częściej również w ogródkach przydomowych, podwórkach i placach zabaw – jest żmija zygzakowata. Jest to jedyny jadowity wąż występujący w Polsce. Lubi miejsca zaciszne, dobrze ogrzane słońcem. Żmija atakuje człowieka w sytuacji bezpośredniego zagrożenia.
Dla nas atak żmii jest najczęściej absolutnym zaskoczeniem. W przypadku ukąszenia, miejsca ugryzienia nie należy dezynfekować, nie nacinać i nie zakładać opaski uciskowej, ale jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Najlepiej zgłosić się bezpośrednio do placówki dysponującej surowicą – na terenie powiatu kłodzkiego: Szpital w Kłodzku, ul. Szpitalna 1A, tel. 74 865 12 38 lub 74 865 12 26 lub Szpitalny Oddział Ratunkowy SCM Polanica-Zdrój, ul. Jana Pawła II 2, tel. 74 862 11 64.
Słoneczny maj z wysoką jak na ten okres temperaturą i zbliżające się wakacje, to czas, gdy wielu z nas wybierze się nad jeziora i do lasów. W lasach w Polsce i w innych krajach europejskich występują kleszcze. Należą do pajęczaków przenoszących takie choroby jak: borelioza z Lyme, wirusowe zapalenie mózgu, wirusowe gorączki krwotoczne, gorączki plamiste, babeszjoza. W Polsce występuje 21 gatunków kleszczy. Każde stadium rozwojowe kleszcza, tzn. larwa nimfa i imago, czyli dojrzała forma, musi wyssać krew od kręgowca, aby móc się rozwijać. Czyhają w trawie i w niskich krzakach. Wiszą na źdźbłach trawy i na spodzie liści, i z tego powodu są niewidoczne. Potrącenie gałązki powoduje, że kleszcz odczepia się od niej i spada na odzież lub skórę. Następnie przemieszcza się do miejsc najlepiej ucieplonych – pod kolanami, w okolice pach, piersi, podbrzusza. Ponieważ ślina kleszczy posiada właściwości znieczulające, moment ukąszenia na ogół nie zostaje zauważony. Jak najwcześniejsze usunięcie kleszcza, bez rozgniatania go, jest ważne, ale nie daje gwarancji, że choroba nie wystąpi.
Str. 8 w numerze 331 tygodnika „Noworudzianin” dostępny w archiwum.
Numer 331
25-31 maja 2018 r.
Zacznijcie kosić łąki w okresie godowym a nie w październiku. Kiedyś się kosiło i żmij zostawało mało, a teraz? teraz nie są koszone łąki (np. za działkami Jaśmin) to mają rewir do rozmnażania się. Każda żmija jest w stanie wydać na świat ok. 5-15 młodych więc sami obliczcie sobie jak populacja wzrasta. Kiedyś kosili łąki często i gęsto wiosną i latem. Wykaszano też żmije. Ja rozumiem że to żyjątka które mają prawo żyć itd. To niech żyją, ale jak nie wrócimy do starych nawyków to za 5 lat będzie ich tysiące. Dawniej nie spotykało się żmii na osiedlu, a teraz raz w tygodniu słyszę, że tam żmija i tam strach z dzieckiem wychodzić zero swobody. Pamiętam czasy, że człowiek nie bał się brać koca i iść w najwyższą łąkę nad blokami ul. Fredry, a teraz? :/